Testowanie wózka Maxi-Cosi Oria XXL, do tej pory odbywało się pod kątem wygody rodzica, czyli w tym przypadku – mojej. Sprawdzałem jego możliwości na różnym terenie, składanie i pakowanie do samochodu oraz wnoszenie go po schodach. Czas jednak pomyśleć nad wygodą najważniejszego użytkownika tego wózka, czyli naszego małego pasażera.
Z jednej strony myślę, że to w jakim wózku będzie podróżować nasza córeczka, może być jej dość obojętne 😉 Ważne, żeby mogła spokojnie pospać i się wyspać. W końcu maleństwo, na początku nie rozumie zbyt wiele i przyjmuje wszystko tak, jak zastanie. Z drugiej jednak strony zakładam, że z każdym miesiącem będzie się rozwijać i w pewnym momencie wygoda oraz funkcjonalność naszej gondoli będzie priorytetem.
Trzeba przyznać, że gondola Maxi-Cosi Oria XXL, ma bardzo przestronny materac. Zakładam, że posłuży nawet do dziewiątego miesiąca życia mojego dziecka.
Wiecie co mnie zaskoczyło? Gdy zacząłem rozbierać gondolę wózka na czynniki pierwsze, zauważyłem pewną bardzo przydatną opcję. Bingo! Tego właśnie szukałem. Opcja podniesienia materaca do takiej pozycji, aby dziecko miało lepszy widok z gondoli. Eksperci zalecają przewożenie dzieci na dłuższych spacerach w pozycji leżącej, ale czasem dobrze mieć opcję podniesienia lekko główki do góry. Dajmy dziecku zobaczyć trochę świata 😉
Dodatkowo, ustawienie pozycji pochylonej, odbywa się w bardzo prosty sposób. Wystarczy pociągnąć uchwyt! Dziecko będzie miało relaks i nawiąże lepszy kontakt wzrokowy z otoczeniem.
Chcesz przetestować ten wózek?
Napisz do mnie: [email protected]
Cały dzień moich zmagań z wózkiem Maxi-Cosi Oria XXL na różnym terenie, do obejrzenia na naszym kanale:
